Strony

poniedziałek, 23 lutego 2015

Piosenki 2015 #2

http://somecosmicsongs.blogspot.com/2015/02/piosenki-2015-2.html

Wracamy do piosenek. Tym razem nowe kawałki od Chloe Martini, Inc. i Sophii Grace.



Chloe Martini feat. Alyss
"Get Enough"
posłuchaj »

No wreszcie. Jest zapowiedź kolejnej EP-ki Anny Żmijewskiej, czyli bodaj najzdolniejszej obecnie polskiej producentki. Wraz z nowym trackiem nieco oddala się soulfulowo-melancholijny powab, co zresztą Chloe zapowiadała. W zamian za to, "Get Enough" oferuje wycieczkę do krainy popu wczesnych lat dziewięćdziesiątych, przypominając o tym, że Spice Girls wtedy bardzo rządziły. Ale mamy 2015 i teraz rządzą inni, bo już na wysokości 0:25 mamy potężny hook w rodzaju "rozbicie banku" (jak cudownie wjeżdżają akordy i owijają głos Alyss <3), który ustawia cały kawałek, będący w moim odczuciu najbardziej przebojowym utworem w dyskografii Chloe Martini. Obok wypolerowanej produkcyjnej tkanki (znak firmowy producentki, wiadomo) i pięknych sekwencji akordów (to samo), warto zwrócić uwagę na panią, która tu śpiewa, czyli na niejaką Alyss, będącą podobno również bardzo zdolną songwriterką, ale na razie nie sposób się o tym przekonać. Można się natomiast przekonać o tym, że jest świetną wokalistką, uzupełniającą tło "Get Enough" jak uzupełniają się jing i jang. I super. A EP-ka Privet Joy, która zostanie wydana w Roche Musique, do dostania już 9 marca. Czekam mocno, bo skoro sam teaser jest wyborny, to co będzie dalej.

Inc.
"A Teardrop From Below"
posłuchaj »

Wraca Blur, wrócił D'Angelo, więc bracia Aged też wracają. I to wracają z kolejnym pięknym utworem, który bez problem odnalazłby się na debiutanckim No World. Z tym że "A Teardrop From Below" nie brzmi jak odrzut z sesji, ale jak kolejna pełnoprawna pieśń tej dwójki, bo mamy tu wszystkie firmowe zagrania Inc.: jest zreverbowana gitara, jest skąpany w rozmarzonej mgle wokal Andrew, są cykające roszady hi-hatów imitujące łzy opadające na powierzchnię. Jest 100% Inc. w Inc., więc całkowicie naturalne jest również to, że oprócz chwytającej za gardło oprawy (jak zwykle zresztą), ten nowy numer jest ciepły i znowu chwytliwy. Wystarczy doczekać do 0:40, gdy całość zaczyna startować i rozdawać słuchającemu całą garść zgrabnych popowych motywów. I choć przed mostkiem wpadają w jakiś automatyzm, wciąż powtarzając ten sam takt, to wszystko się tu zgadza i jest na swoim miejscu. Co więcej, to zapętlenie objawia się jeszcze pod koniec i wtedy dopiero hipnotyzuje swoim mantrowym zaklęciem. Trochę ciężko się odnieść, ale to dotyczy właściwie całego dorobku tego rodzeństwa, więc nihil novi. Ciekawe, czy jeszcze w tym roku będziemy mogli posłuchać ich sofomora, czy jednak postawią na EP-kę? Wolałbym całego długograja, ale jak będzie krótszy materiał, to też nie pogardzę, bo choć  "A Teardrop From Below" nie jest tak wybitne jak "The Place" czy "5 Days", to jednak jest to jak na razie mój ulubiony wycinek muzyki w 2015 roku, więc nawet nowa EP-ką to będzie dla mnie coś.

Sophia Grace
"Best Friends"
posłuchaj »

Dziwnie ogląda się ten klip. Wiadomo, że przy takim bicie zwykle leci nawijka o dziwkach, hajsie i koksie, tymczasem tutaj mamy jedenastoletnią Sophię Grace, która rymuje o swojej najlepszej przyjaciółce, a zamiast wyjebanych, drogich samochodów, imprez z wódą lejącą się strumieniami i gołych dup w każdym kącie, mamy przebieranki w gronie dziewczynek, wycieczkę do sklepu z ubraniami, więcej przebieranek, powrót z zakupów z torbami, potem wspólne robienie makijażu, i żeby nie było monotonnie — dziewczynki cały czas tańczą między ujęciami. Wygląda to trochę jak nakręcona na potrzeby najmłodszych wersja Spring Breakers, puszczona w antenowym czasie wieczorynki w Stanach. Wiecie, coś takiego jak szampan Piccolo, który dzieci piją na Sylwestra, żeby móc choć odrobinę poczuć się dorosłym, więc na pewno z socjologicznego punktu "Best Friends" jest zajmujące. Ale żeby nie było — to całkiem kozacki swag-track, bo mała Sophia śmiga po quasi-musztardowym bicie jak pro, właściwie robiąc ten numer. Serio, rzadko kiedy udaje się odnaleźć tyle melodyjnych wokali w podobnych produkcjach. Także jeśli ktoś mnie zapyta, na kogo stawiam w przyszłości: na Tinashe, Arianę, Ritę czy Iggy, ja powiem: "Daj spokój, ja tam wolę jakieś młode z podstawówki". [Krótka Piłka]